sobota, 30 grudnia 2017
by było różowo
Dać się zaskakiwać.
Mówić o swoich pragnieniach i potrzebach.
Słuchać też.
Uczyć się i siebie.
"Ciężko" pracować.
A będzie różowo.
Już jest.
wtorek, 7 listopada 2017
cafe latte w Sopocie
![]() |
agathos - z greckiego dobrze, dobry 😇😇 |
Miało być morze.
Miał być blond.
Kiedy jest plan to jakoś łatwiej sobie "wszystko" poukładać - gdzie pójść, co robić, a czego na pewno nie robić. Nie znaczy to wcale, że gdy toczy się inaczej niż na początku się chciało to jest źle. Skomplikowane to strasznie.
Lepiej jest wrogiem dobrego - wskazywali min. Shakespeare, Voltaire, Giovanni.
A mi się wydaje, że jeśli zdecydowałam tak a nie inaczej to właśnie wybrałam lepiej, a nie tylko dobrze.
Tej sentencji używa się często, aby oduczyć kogoś perfekcjonizmu, by ruszył z miejsca, by ciągle nie poprawiał i uznał, że jest dobrze.
Z biegiem czasu czy zdobywaną mądrością i/lub przejechanymi kilometrami (każdy ma swoje doświadczenia) okazuje się, że to, co na pozór było tylko dobre (dla mnie, dla kogoś, dla relacji, dla przyszłości, dla świata) jest najlepsze na świecie.
I obyśmy to dostrzegali! Dobro!
środa, 26 lipca 2017
Druga strona
niedziela, 2 lipca 2017
Miastu na pożegnanie część 3: chwile pełne nas
Zapewniam całkowitą wybiórczość i przypadkową kolejność minionych chwil.
Podpisy pod zdjęciami oprowadzą same!
Część 4 wysoce prawdopodobna.
Podpisy pod zdjęciami oprowadzą same!
Część 4 wysoce prawdopodobna.
1 października 2012 roku, start! Ola |
![]() |
Wielkie życie na małym metrażu; Ania |
Przerwy kawowe na Krupniczej i w okolicy; Ewelina |
Reklama i marketing uczczone! Dominika |
Kiedy odległość łączy ;) krakowsko-madryckie meetingi; "Miłość na Szwai" |
![]() |
Powroty! 5 lat, średnio raz na 1-2 miesiące = około 50 raz trasa 339 km z PKP :))) |
![]() |
Kraków po prostu łączy ludzi! <3 na zawsze! |
czwartek, 22 czerwca 2017
Miastu na pożegnanie część 2: trochę ludzi, będzie więcej
Działo się.
A nigdy samo się nie dzieje.
Tu zostawiam trochę...
będzie więcej.
Brak chronologii.
Mnóstwo radości :)
A nigdy samo się nie dzieje.
Tu zostawiam trochę...
będzie więcej.
Brak chronologii.
Mnóstwo radości :)
Fismoll na żywo, na podłodze, na kocyku |
![]() |
Ziomki, rok pierwszy jakoś |
Nie wiem kiedy, ale za to w samym sercu Krakowa, Sukiennice, było super! Pan z tyłu potwierdza ;P |
![]() |
Tak uważamy na wykładzie, salo-kaplica, al. Mickiewicza |
![]() |
I rok, młodzi i żądni wiedzy |
![]() |
Kiedy nie wszystko "jedzie" po naszej myśli, ostatni dzień II roku, "Rozwojowy korek...w sumie" |
![]() |
Śpiewogranie...Hotel California |
![]() |
Endzior na Kazimierzu oczywiście! |
Selfie z iPada - nim to było modne! I rok - Fairytail party |
czwartek, 15 czerwca 2017
Miastu na pożegnanie część 1: miejsca, chwile, bez ludzi
Coś się kończy.
Znaczy, że było.
I będzie..tylko w innej formie.
Ku pamięci.
Moje zdjęcia.
Aparatem lub iPadem.
Uchwycone lub zaplanowane.
I podpisane na potrzeby tej doniosłej chwili.
Znaczy, że było.
I będzie..tylko w innej formie.
Ku pamięci.
Moje zdjęcia.
Aparatem lub iPadem.
Uchwycone lub zaplanowane.
I podpisane na potrzeby tej doniosłej chwili.
![]() |
Tak to wyglądało - I rok, akademikowe życie |
Pod mocnym aniołem - angielski i herbata z sokiem malinowym, tudzież kawa - I rok |
![]() |
Najpopularniejsze miasto w Krakowie to zdecydowanie Lublin! tutaj...Sukiennice |
Semestry żółtej codzienności |
![]() |
Wycieczka do krakowskiej Japonii |
![]() |
Fotograficzna zajawka, moment gdy iPad poszedł w odstawkę, na jakiś czas - smoki na Wiśle |
![]() |
Widok z okna - II rok |
![]() |
Fragment Krakowa i trzy plany w jednym kadrze - czasy, gdy było dużo czasu |
czwartek, 1 czerwca 2017
Nasz dzień od zawsze
Subskrybuj:
Posty (Atom)