niedziela, 4 stycznia 2015

Księżniczka kontra Zołza

Oto dwa z licznych możliwych oblicz kobiety.
Obydwa mi bliskie. Towarzyszki różnych etapów życia.
Pierwsza to księżniczka. Lekkomyślna, beztroska, z wielkim sercem. Wręcz głodna miłości. Można ją spotkać zazwyczaj w wieży, gdzie oczekuje swego księcia. I na tym właśnie czekaniu mija jej życie.
Zołza jest zupełnie inna. Nie czeka. Ona żyje chwilą. Atakuje, prowokuje, poszukuje, zdobywa. A przy tym jest niezwykle czarująca i kobieca.
Obie panie mają wspólny mianownik. Nieskuteczność.

Mądrość przychodzi dopiero po wielu porannych, a gorzkich kawach.
Żaden cukier, miód, czy mleko nie pomoże.

A przecież wystarczyło być sobą.






2 komentarze: